Listen to Questa o quella (Rigoletto) from Jan Kiepura's Lebendige Vergangenheit - Jan Kiepura for free, and see the artwork, lyrics and similar artists. Jan Kiepura Polish tenor in Budapest, Hungary. Summary . Description: English: Jan Kiepura Polish born opera and operetta singer in Budapest. Date: 1930s . Source Separately, Marjan has produced and presented radio programs on Frederic Chopin. Marjan is also a published author and has written about Chopin. He lives with his wife Jane Knox-Kiepura in Littleton, New Hampshire and New York City. Marjan Kiepura has recently been added to the biography section of the National Institute of Frederic Chopin in Jan Kiepura im Netz:http://en.wikipedia.org/wiki/Jan_Kiepurahttp://de.wikipedia.org/wiki/Jan_Kiepurahttp://www.lastfm.de/music/Jan+Kiepurahttp://www.cyranos. Discover Jan Kiepura, Vol. 2-My Song For You by Jan Kiepura released in 1994. Find album reviews, track lists, credits, awards and more at AllMusic. English: Photo of Jan Kiepura outside in hat, tie, and jacket. Jan Kiepura was a well known Polish singer and actor who lived in Los Angeles for a few years after signing a deal with Paramount Pictures. Jan Wiktor Kiepura (ur. 16 maja 1902 w Sosnowcu, zm. 15 sierpnia 1966 w Harrison [1]) – polski śpiewak ( tenor) i aktor . Cieszył się dużą popularnością na arenie międzynarodowej, odnosząc sukcesy na scenach czołowych teatrów świata, jak również w salach koncertowych. 5PCc. Kiepura, co warto przypomnieć i podkreślić, angażował się zawsze w sprawy ojczyzny. Brał np. udział w pierwszym powstaniu śląskim, a we Francji zaangażował się jako ochotnik w formowaniu polskiej muzycznej niespodzianki dla ukochanej osoby? Czasami warto zajrzeć do lamusa i posłuchać dawnych przebojów, zaaranżowanych współcześnie: „Usta milczą, dusza śpiewa” to chyba najbardziej ulubiona piosenka śpiewana w duecie przez Jana Kiepurę i jego żonę Marthę Eggerth, która towarzyszyła słynnemu śpiewakowi do końca życia. I chociaż jest to utwór zaczerpnięty z operetki Lehara „Wesoła wdówka”, to często przypomina się interpretację tej piosenki przez dwojga niezwykłych śpiewaków, których barwna droga artystyczna jest inspiracją dla wielu miłośników talentu czy muzyk?Rodzice słynnego śpiewaka: Miriam Neumanówna i Franciszek Kiepura, poznali się przez wspólnych znajomych. Miriam przed ślubem z ukochanym przyjęła chrzest. Można powiedzieć, że talent muzyczny Jan odziedziczył po swojej matce, która była bardzo uzdolniona muzycznie, śpiewała, a także grała na tenor światowych scen urodził się w 1902 roku w Sosnowcu, tam też zrobił maturę. Marzeniem ojca było, aby syn został prawnikiem i rzeczywiście Jan od 1921 roku studiował prawo na Uniwersytecie Warszawskim. Ale też w sekrecie przed ojcem uczęszczał na lekcje śpiewu u słynnego tenora Tadeusza Leliwy. Dwa lata później w sali kina „Sfinks” w rodzinnym mieście odbył się pierwszy koncert Jana Kiepury, a w 1924 artysta zadebiutował w Teatrze Wielkim w najbliższe kilkanaście lat Kiepura koncertował w najsłynniejszych salach koncertowych w całej przedwojennej Europie: we Lwowie, w Wiedniu, Berlinie, Brnie i Budapeszcie. Postanowił spróbować sił także w Paryżu, ale „po drodze” zatrzymał się w Wiedniu na dłużej. Tutaj zaczął zyskiwać światową sławę: polskim śpiewakiem zainteresował się Franz Schalk, który był dyrektorem Państwowej Opery w Wiedniu oraz znakomita śpiewaczka Marta właśnie z Jeritz wystąpił Kiepura z wielkim sukcesem w „Tosce” i choć potrafił zaśpiewać w języku włoskim tylko dwie główne partie, a pozostałą część śpiewał po polsku, to i tak odniósł nieoczekiwany, wielki sukces! Media wiedeńskie ogłosiły „chłopaka z Sosnowca” królem tenorów i następcą włoskiego tenora Enrica Caruso. Kiepura śpiewał na scenie Opery Wiedeńskiej również w języku niemieckim. Zadebiutował także z powodzeniem w mediolańskiej La Scali w „Tosce” i odniósł kilka lat później, w 1931 roku sukces w „Manon”, grając kawalera des życieDopiero po europejskim uznaniu Kiepura został przychylnie przyjęty przez warszawskie środowisko. Wszystkie koncerty tenora były przyjmowane entuzjastycznie przez wypełnioną po brzegi widownię. Aby być dostępnym dla wszystkich, Jan mieszkając w hotelu Bristol, wychodził na balkon i śpiewał do ludzi zgromadzonych tłumnie na odpowiedzi na sympatię jego wielbicieli, potrafił śpiewać na dachu samochodu, a nawet z okna wagonu odjeżdżającego pociągu. Jednym słowem: wzajemny entuzjazm i miłość do muzyki. Ale miłością życia i tą jedyną okazała się znana śpiewaczka i aktorka Martha Eggerth, którą Jan poznał na jednym z koncertów i poślubił w 1936 r. w Katowicach.„Może nie była to miłość od pierwszego wejrzenia, ale na pewno od drugiego”, żartowali podobno zakochani. Małżonkowie zaczęli razem występować, ale kiedy nazizm coraz bardziej rozprzestrzeniał się w Europie, a Jan Kiepura został przez hitlerowców umieszczony na liście „muzyków żydowskich”, to ze względu na swoje bezpieczeństwo Martha i Jan wyjechali z Paryża do Stanów co warto przypomnieć i podkreślić, angażował się zawsze w sprawy ojczyzny, brał udział w pierwszym powstaniu śląskim, a we Francji zaangażował się jako ochotnik w formowaniu polskiej armii. Artysta, kiedy był w Polsce, brał udział w koncertach charytatywnych na cele dobroczynne i pomagał finansowo zdolnej muzycznie młodzieży. Zawsze miał serce otwarte na pomoc dla każdego, kto tego Stanach Zjednoczonych Jan Kiepura zaczął karierę filmową i współpracował z hollywoodzkimi wytwórniami. Zadebiutował również w nowojorskiej Metropolitan Opera rolą Rudolfa w „Cyganerii”, a później z wielkim sukcesem śpiewał jako Don Jose w „Carmen” i księcia Mantui w „Rigoletcie”, która to postać uważana jest przez krytyków i wielbicieli talentu Kiepury za najlepszą, operową kreację milczą, dusza śpiewaRazem z żoną Marthą Eggerth przez rok występował z powodzeniem na Broadwayu w „Wesołej wdówce”. Do dzisiaj, mówiąc o niezwykłym bogactwie i dorobku artystycznym Jana Kiepury, wymienia się „jednym tchem” najbardziej wzruszające i lubiane piosenki: „Dla Ciebie”, „Nino”, „Brunetki, blondynki” i wspomniany, rewelacyjnie wykonany utwór w duecie z żoną „Usta milczą, dusza śpiewa”.Chociaż Kiepura cieszył się na arenie międzynarodowej sporą popularnością i odnosił sukcesy na najlepszych scenach światowych, to sercem zawsze był w swojej ojczyźnie. Z honorariów wybudował w okresie międzywojennym w Krynicy Zdrój hotel Willa Patria. Miejsce to było filmowane wielokrotnie w przedwojennych obrazach, wybieranych przez aktorów i reżyserów. Ciekawostka: od 1967 do dnia dzisiejszego trwa corocznie Festiwal im. Jana Kiepury, na którym z okazji 50-lecia istnienia Festiwalu gościł jeden z synów słynnego śpiewaka, John Thade, czyli Jan z Marthą i synami artysta mieszkał w okolicach Nowego Jorku, to poprosił żonę tuż przed nagłym atakiem serca w wieku 66 lat, by był pochowany w ojczyźnie, w Warszawie. Jego żona dożyła 101 lat! Martha mając 96 lat, na jednym ze spotkań Polonii organizowanej przez Fundację Kościuszkowską w Nowym Jorku tak mówiła przed kamerami programu „Antena” Telewizji Polskiej:Jestem tutaj i wszyscy „płyniemy” przez życie. Kocham was. Tak jak mój mąż was kochał. Mój mąż, gdziekolwiek był, zawsze tęsknił i kochał swoją Polskę. Mieliśmy szczęśliwe także:Chciał przybliżyć skrawek nieba. Taki był Mieczysław FoggCzytaj także:Hanka Ordonówna: Życie jest wielką próbą Z WikiZagłębie Skocz do: nawigacji, wyszukiwania Zagłębiowskie Biogramy Jan Kiepura Imię i nazwisko Jan Kiepura Data i miejsce urodzenia 16 maja 1902 Sosnowiec Data i miejsce śmierci 15 sierpnia 1966 Harrison Zawód śpiewak operowy, tenor Jan Wiktor Kiepura - (ur. 16 maja 1902 w Sosnowcu, zm. 15 sierpnia 1966 w Harrison koło Nowego Jorku) polski śpiewak, tenor i aktor. Spis treści 1 Biogram Jana Kiepury Artykuł o Janie Kiepurze z okazji 110 rocznicy urodzin [1] 2 Jan Kiepura na YouTube 3 Filmografia 4 Upamiętnienie w Sosnowcu i Zagłębiu Dąbrowskim Pomniki i tablice Patronat 5 Galeria 6 Wycinki prasowe 7 Bibliografia 8 Linki zewnętrzne 9 Przypisy Biogram Jana Kiepury Biografię Jana Kiepury należałoby rozpocząć wspominając jego rodziców - gdzie się urodzili i jak doszło do tego, że osiedlili się w Sosnowcu. Ojciec Franciszek Kiepura urodził się 30 września 1877 roku we wsi Węglowice w powiecie częstochowskim. W wieku szesnastu lat wraz ze swoim starszym bratem Marcinem przyjeżdżają do Sosnowca szukać pracy i chleba. Uważali, że w osadzie górniczej jak nazywano kiedyś Sosnowiec będzie im łatwiej żyć. I tu się nie mylili, obaj znaleźli zatrudnienie. Kiedy Franciszek Kiepura ma już pracę i jest dorosłym mężczyzną do Sosnowca przyjeżdża młoda piękna żydówka o imieniu Mariam Neumanówna, córka Abrama i Rozalii urodzona roku w Pławnie, a wychowana we wsi Gidle. Po namowie przyjaciół oraz już poznanego Franciszka przechodzi na wiarę katolicką i przyjmując chrzest otrzymała nowe imiona: Maria Stanisława. W dniu roku Maria bierze ślub z Franciszkiem w kościele pw. WNMP w Sosnowcu w obecnej Katedrze. Sosnowiec, Majowa 6 [dawny wygląd] (z kolekcji Marka Kołodzieja) Początkowo małżeństwo zamieszkało w rejonie tzw. „lepianek” na Pogoni obok szpitalika dziecięcego (gdzie obecnie stoi budynek neofilologii przy ul Grota Roweckiego). Przed przyjściem na świat syna Jana małżeństwo zdobywa mieszkanie przy ul. Majowej 6 gdzie 16 maja 1902 roku przychodzi na świat ich pierwszy syn Jan – Wiktor. Dwa lata po Janie rodzina Kiepurów powiększa się o następnego członka rodziny. Jest nim Władysław, zwany przez matkę do końca życia zdrobniale „Włodyjoskiem” lub „Masiupeckim”. Kiepurowie przenoszą się na trzy lata do miejscowości Janów koło Częstochowy. Jan z bratem Władysławem uczęszczali do ochronki w Złotym Potoku w majątku hrabiego Karola Raczyńskiego, a ojciec Franciszek prowadził tam piekarnie do końca 1908 roku. Następnie kupuje dom wraz z piekarnią przy ul. Miłej 4 w Sosnowcu. Nosi ona nazwę „Lech”. Od tego czasu obaj synowie wychowują się w kwaśnych oparach drożdżowego zaczynu ciasta, co pozostawia trwały ślad w drogach oddechowych Jana. Przechodzi on w życiu kilka operacji gardła i strun głosowych. Po ukończeniu szkoły podstawowej Jan mając 10 lat zostaje uczniem siedmioklasowej Męskiej Szkoły Handlowej przemianowanej w okresie niepodległości na Gimnazjum Państwowe im. Stanisława Staszica. Mając 14 lat Jan wstępuje podczas I Wojny Światowej do Tajnej Polskiej Organizacji Wojskowej, szkoląc się tam przez dwa lata. W 1916 roku pracuje jako członek Wolnej Szkoły Podchorążych. Wspomnieć też trzeba, że od 1911 roku Jan należy do harcerstwa, gra również w piłkę nożną w drużynie piłkarskiej „Wiktoria”. W szkole wyniki nauki miał dobre jednak zachowanie naganne, nauczyciele nazywali go rozrabiaką… Jedno trzeba przyznać, że na zbiórkach harcerskich oraz podczas lat spędzonych w gimnazjum głos doprowadził do poziomu „klasy światowej”; śpiew był jego pasją. Koledzy nazywali go „Caruso”- czego on nie cierpiał. Kiepura śpiewał zawsze i wszędzie, nawet w ubikacji szkolnej gdzie młodzi palacze szli na „dymka”. Na akademiach szkolnych śpiewał arie operowe. W 1919 roku Kiepura wstępuje do I-go pułku Strzelców Bytomskich formującego się w Koniecpolu pod Częstochową. Zostaje podoficerem wywiadu. Dołączają do niego koledzy z gimnazjum i brat Władysław. Biorąc udział w Powstaniu Śląskim Władysław zostaje ciężko ranny. Jan przywozi go do domu, gdzie brat powoli dochodzi do siebie. W 1920 roku znów obaj synowie wraz z ojcem biorą udział w powstaniu. Po powstaniu Jan powraca do Sosnowca, gdzie 19 czerwca 1921 roku kończy klasę maturalną. Wszystkie oceny miał dostateczne, tylko z religii dobry oraz poprawił zachowanie na bardzo dobry. Karykatura Kiepura na okładce Światowida Jan Kiepura w garderobie W tym samym roku za namową i przykazaniem ojca zapisuje się na Wydział Prawa Uniwersytetu Warszawskiego, gdzie 28 października rozpoczyna studia. Jednak po kryjomu uczy się śpiewu solowego u profesora Wacława Brzezińskiego. Koszt studiowania był bardzo wysoki, więc pieniądze rozchodziły się w mgnieniu oka. Po kilku miesiącach prof. Brzeziński odstąpił od pobierania opłat za lekcję śpiewu, natomiast kazał Janowi się ubrać i kupić sobie nowe buty, a dziurawe zostawić w sklepie. Po trzech latach nauki śpiewu profesor rekomenduje swego ucznia do Teatru Wielkiego w Warszawie. Przesłuchanie odbyło się w operze w lutym 1924 roku. Kiepura zostaje jej adeptem, natomiast Wydział Prawa zaniedbał całkowicie i został z niego usunięty, za co mu się bardzo oberwało od ojca. Ponieważ nieszczęścia chodzą parami, za swoją niesubordynację oraz przebijanie się swym głosem przez chór, w którym śpiewał, zostaje też usunięty z opery przez dyrektora Emila Młynarskiego. Powraca do Sosnowca, a ponieważ był skłócony z ojcem, zamieszkał u swojego kolegi Mieczysława Szarugi na Miłej. O Janie Kiepurze w Śląskim Kurierze Porannym z 1939 nr 192 Mimo wszystko los mu sprzyjał i już po kilku dniach spotyka się w Sosnowcu z prof. Ignacym Warmuthem, który przyjechał na kilka dni do Sosnowca do przyjaciół. Poznanie to zaowocowało tym, że już po kilku miesiącach Kiepura śpiewa dzięki niemu we Lwowie w 1925 roku, gdzie Jan obchodzi swoje 23 urodziny. Śpiewa w operze „Fausta” Gounoda. Po kilku dniach już tą samą arię śpiewa w Operze Poznańskiej, odnosząc wielki sukces. Nie darując sobie usunięcia z Opery Warszawskiej powraca do niej i znowu staje przed dyrektorem Emilem Młynarskim. Tym razem zostaje zatrudniony już jako solista. Odnosi kolejne sukcesy w operach: „Fauście”, „Halce”, „Strasznym Dworze” i innych. Od tej pory Młynarski staje się wielkim przyjacielem Kiepury. Kiepura podczas bankietu w krakowskim Grand Hotelu Płaskorzeźba na muszli koncertowej w Krynicy-Zdroju W 1926 roku Kiepura wyjeżdża do Wiednia, Paryża i Mediolanu. Miasta te stanowiły wówczas najbardziej liczące się ośrodki sztuki operowej w Europie. W 1927 roku odwiedza Polskę, koncertując w Krakowie, Warszawie, Wrocławiu. Dla krótkiego odpoczynku odwiedza również Krynicę. Tu wpada mu do głowy pomysł, aby w tym mieście wybudować hotel. Pomysł ten realizuje po kilku latach, nazywając go „Patria”, co po łacinie znaczy „Ojczyzna”. Staje się on drugim domem Kiepury w Polsce. W Krynicy zamieszkali rodzice Jana, pilnując i zarządzając budową, a potem hotelem. Spotykali się tu: hrabiowie, książęta, śpiewacy oraz przyjaciele Kiepury. Hotel otwarto na Boże Narodzenie w 1933 roku. Nadmienić można, że hotel zaprojektował architekt Bohdan Pniewski a nadzorem budowlanym zajął się inż. Zygmunt Protasiewicz, mąż aktorki filmowej Jadwigi Smosarskiej. Budynek ten został upaństwowiony przez władze PRL-u w maju 1949 roku i do dziś nie zwrócono go Kiepurom. Jan Kiepura podczas występu w Tosce na scenie teatru krakowskiego Lata 1930 - 1936 stały się latami wielkiej kariery filmowej Kiepury. Pierwszymi filmami z jego udziałem były; „Neapol Śpiewające Miasto”, „Pieśń Nocy”. Jesienią 1931 roku popłynął na dwa miesiące do Ameryki, śpiewając w Clivic Opera Company w Chicago. Powraca do Europy na zdjęcia do filmu „Zdobyć Cię Muszę”, „Pieśń Miłości”, „Kocham Wszystkie Kobiety”, „Dla Ciebie Śpiewam”, „Czar Cyganerii”, „W Blasku Słońca”. W tym okresie również śpiewa i koncertuje, stając się niesamowicie bogatym. Na jednym z planów filmowych, poznaje piękną śpiewaczkę i aktorkę węgierskiego pochodzenia Martę Eggerth, urodzoną w 1912 roku. Po dwóch latach zawiera z nią związek małżeński. Ślub odbył się w Katowicach 31 października 1936 roku, a przyjęcie weselne w hotelu „Monopol”. W 1940 roku Kiepurowie przenoszą się do Nowego Jorku. Z tego związku rodzą się dwaj synowie. Pierwszy Jan – Tadeusz ur. w 1944 roku, drugi Marian – Wiktor ur. w 1950 roku. Jan i Marta wiele razem koncertują, rekord pobili wystawiając na Broadwayu ponad 900 razy operetkę „Wesoła Wdówka” Lehara. Jan był traktowany jak mąż stanu. Na jego koncerty przychodzili przedstawiciele konsulatów, ambasad, korpusów dyplomatycznych, między innymi: Francji, Ameryki, Anglii, Włoch, Japonii, Belgii. Wiele koncertów organizowanych było charytatywnych. Pieniądze Kiepura przekazywał na Muzeum Narodowe, na rzecz powodzian w Krynicy (dwukrotnie)na pomoc zimową dla najbiedniejszych, na odbudowę Wawelu w Krakowie, Fundusz Chopina, Fundusz Obrony Morskiej, Wojsko Polskie i wiele innych. Dla tych, których nie było stać na bilety Kiepura śpiewał z balkonów hoteli, w których mieszkał, z dachów samochodów, na stadionach itd… Dzięki transmisjom radiowym, płytom i filmom, stał się symbolem polskiej i europejskiej muzycznej kultury narodowej. Kiepura w 1-szym akcie Toski w scenie z Toską na scenie krakowskiego teatru Jedno trzeba przyznać, Jan Kiepura miał szczęście do ludzi, bo karierę światową oprócz talentowi zawdzięcza również profesorom oraz przypadkowo napotkanym znajomym między innymi: Wacławowi Brzezińskiemu, Tadeuszowi Leliwie - Kopystyńskiemu, Adamowi Didurowi, Ignacemu Warmuthowi, dyr. Emilowi Młynarskiemu, Felicji Kaszowskiej oraz swojemu sekretarzowi Marcelemu Prawemu (1911- 2003) i wielu innym. Były to przyjaźnie na zawsze, czyli do końca życia. Od początku 1938 roku Kiepura był związany z Metropolitan Opera w Nowym Jorku i w ogóle z Ameryką, z wyjątkiem sześcioletniej przerwy (1948-1954) kiedy to Kiepurowie przenieśli się do Paryża, występując w całej Europie. W 1946 roku przyjmują obywatelstwo amerykańskie. Wtedy gaża Kiepury wzrasta w oszałamiającym tempie, za koncert płacą mu 1000 dolarów, nie mówiąc już o operach. Prasa rozpisuje się i prześciga w znakomitych recenzjach. Kiepurowie śpiewają również w Ameryce Południowej: w Rio de Janeiro, Buenos Aires i w wielu innych. Jan Kiepura rozdaje autografy W 1940 roku przyjeżdża do Ameryki również brat Jana, Władysław, zakłada rodzinę i mieszka tam aż do śmierci, czyli do 1998 roku. Rodzice Jana i Władysława nigdy nie chcieli opuścić Polski mimo namowy synów. Po wojnie Marta i Jan Kiepurowie bardzo pragnęli odwiedzić Polskę, rodzinę, Sosnowiec i śpiewać dla rodaków. Jednak czasy komunistyczne nie były sprzyjające dla przyjmowania artystów z zachodu. Kiepurom nie wydano wiz. Nie pozwolono im nawet przyjechać na pogrzeb ojca, który zmarł w Krynicy 2 lutego 1951 roku i tam został pochowany. Matka zmarła podczas okupacji 28 listopada 1943 roku w Końskich koło Kielc. W prasie polskiej o Kiepurze ukazywały się paszkwile oraz fatalne recenzje. Gazety podlegające pod cenzurę komunistyczną starały się Go poniżać i zniesławiać. Były to artykuły wymyślane i wyssane z palca. Między innymi : „Przekrój”, Kobieta i Życie”, „Film” oraz radio i telewizja. Kiepura nie żałował "naddatków". Po przedstawieniu "Toski" odśpiewał najnowsze przeboje filmowe przy akompaniamencie dyr. Bol. Walek-Waleskiego. Dopiero 7 września 1958 roku Kiepurom udało się odwiedzić kraj. Wówczas okazało się, że cała antykiepurowska kampania PRL-owskiej prasy nie była w stanie zmienić stosunku Polaków do swojego ulubieńca. Naród Polski nie zapomniał o Kiepurze. Lotnisko Okęcie pękało w szwach, kiedy Jan ukazał się w drzwiach samolotu i zaczął śpiewać, wiwatowaniu nie było końca. Następnie tłumy z lotniska zaniosły Kiepurę na rękach do recepcji. Kiepura śpiewał w Warszawie (z Wandą Polańską), w Krakowie w Hali „Wisły” z żoną Martą Eggerth, następnie w Poznaniu, Łodzi, Katowicach i Sosnowcu, przekazując uczniom Szkoły Muzycznej przepiękne słowa, które wpisane są w motto tej szkoły, a brzmią one „Trzymajcie Wysoko Sztandar Muzyki Polskiej”. Jan Kiepura i jego nowa partnerka Gladys Swarthout 1936 r. Odwiedzili przy okazji serdecznych przyjaciół rodziny Kiepurów pp. Zagórskich w ich domu przy ul. Konrada 4. Przy szczególnie ważnych zdaniem artysty okazjach występował on z przywieszonymi na klapie fraku baretkami swoich odznaczeń. Tak było w Polsce. Kiepura został odznaczony Polskim Złotym Krzyżem Zasługi, Krzyżem Kawalerskim Orderu Polonia Restituta, francuską Legią Honorową, belgijskim Orderem Leopolda I oraz szwedzką Gwiazdą Polarną. Do jeszcze jednego spotkania Jana i Marty Kiepurów z Polską i Sosnowcem doszło, ale już w Ameryce. Kiepurowie spotkali się z drużyną piłkarską „Zagłębia”. Zespół ten grał w mistrzostwach o Puchar Ameryki w 1964 roku. Zdobył jednak wtedy - jak pisze Mirosław Ponczek ( "Męska piłka nożna w stuleciu miasta Sosnowca 1902 - 2002 " , Sosnowiec 2002 ; M. Ponczek , A. Fryc , Dzieje piłki nożnej w Sosnowcu ",Sosnowiec 2006 ;"Jan związki z piłką do biografii wielkiego artysty," Sport Wyczynowy" 2002, nr 7 - 8 )- Puchar Interligi Amerykańskiej . Kiepurowie wraz z synem Tadeuszem byli na tym meczu. Kiedy pierwsza połowa meczu zakończyła się remisem, Kiepura wszedł do szatni i zmobilizował zawodników do lepszej gry słowami cyt. „Ja zdobyłem Amerykę głosem, a wy musicie ją zdobyć nogami”. Zawodnicy wygrali ten mecz z drużyną Grecką 1 : 0 i zdobyli Puchar Ameryki. To było ostatnie spotkanie Kiepury z Polakami. Jan Kiepura i Marta Eggerth w gabinecie prezydenta miasta Katowic po zawarciu ślubu cywilnego W czerwcu 1966 roku podpisuje umowę z Metropolitan Opera w Nowym Jorku. Rozpoczyna próby do opery „Carmen” Bizeta. Niestety nagła śmierć artysty przerywa to przedsięwzięcie. Umiera w poniedziałek przed południem 15 sierpnia 1966 roku w swym domu w miejscowości Harrison pod Nowym Jorkiem. Zgodnie z życzeniem artysty, aby Jego ciało spoczęło w Polsce, w dniu 3 września 1966 roku samolot z Jego zwłokami o godzinie wylądował na płycie lotniska Okęcie w Warszawie. Zmarłemu towarzyszyła żona Marta i dwaj synowie. Wokół lotniska zgromadziły się tłumy. Trumnę przeniesiono do kościoła św. Krzyża. Po mszy świętej trumna ze zwłokami artysty wystawiona została w hallu Teatru Wielkiego. W sobotę odbył się pogrzeb mistrza. Podczas mszy, która odbyła się kościele św. Krzyża, artystę swym śpiewem żegnali Bogdan Paprocki i Bernard Ładysz. Grób Jana Kiepury na Warszawskich Powązkach Następnie kryształową trumnę zapakowano w skrzynie z ciemnowiśniowego drewna. Trumna wraz ze zwłokami największego artysty świata spoczęła na Warszawskich Powązkach w Alei Zasłużonych. W pogrzebie wzięło udział ponad ludzi. Pełną prawdę w PRL-u o sławnym śpiewaku i artyście ujawnia dopiero Jego pogrzeb oraz kondukt uformowany za jego trumną. W taki to sposób ocenia się bezinteresowną miłość człowieka do własnego narodu i Ojczyzny. Powązki uświadomiły wszystkim pozycję, jaką zajmował w świadomości społecznej Polaków. Dziś powstają na jego temat książki, wiersze, stawia mu się pomniki. O Kiepurze się po prostu pamięta, oby został na zawsze w naszej pamięci. Światowy Zlot Śpiewaków Polskich Warszawa 27 VI 1936 r. Po śmierci Jana, Jego żona Marta Eggerth już za mąż nie wyszła, mimo podeszłego wieku (w 2010 roku ukończyła 98 lat) nadal koncertuje nie tylko w Stanach Zjednoczonych. Akompaniatorem Jej od wielu lat jest młodszy syn Jana i Marty - Marian, kompozytor i pianista (Jego działalność ściśle związana jest z twórczością Fryderyka Chopina). W 1990 roku akompaniował Marcie Eggerth w Teatrze Wielkim w Warszawie podczas wspólnego koncertu. Biogram opracował: Sławomir Korczyński Artykuł o Janie Kiepurze z okazji 110 rocznicy urodzin [1] Jan Kiepura był pierwszym synem miejscowego piekarza Franciszka i Marii z domu Neuman, która pochodziła z bardzo muzykalnej rodziny żydowskiej. Żeby wyjść za Franciszka, zdecydowała się na chrzest. To była dla żydowskiej dziewczyny bardzo trudna decyzja. Właściwie odcinała ją od bliskich. Jan urodził się 16 maja 1902 roku na ulicy Majowej 6. Zawód ojca nie pozostał bez wpływu na jego zdrowie - miał kłopoty z układem oddechowym. Dla śpiewaka to poważny problem. Nabawił się tego schorzenia kiedy wdychał opary drożdży podczas pracy w piekarni swego ojca. Bo Franciszek nie przejmował się talentem wokalnym swojego syna, w ogóle nie wyobrażał sobie, że Janek może zarabiać na życie śpiewaniem piosenek. Ślad po pracy w piekarni odezwał się u artysty jeszcze po latach, lekarze musieli mu wyciąć kawałek płuca. Ojciec posłał Janka do gimnazjum im. Staszica z myślą, że syn zostanie prawnikiem. Chłopiec zaczął naukę jeszcze pod rosyjskim zaborem, ale skończył ją już w niepodległej Polsce. Franciszek Kiepura Był zdolnym, chociaż niepokornym uczniem - patriotą. Działał w Polskiej Organizacji Wojskowej, brał udział jako ochotnik w I powstaniu śląskim, w I Pułku Strzelców Bytomskich. Jan Kiepura, o czym niewiele osób wie, miał także duży talent sportowy. Chyba mógłby zostać także sławnym piłkarzem. Już jako dziecko grał w piłkarskiej drużynie dzielnicy Pogoń. Próbował także boksu i zdaniem trenera, w tej dziedzinie także mógł wiele osiągnąć. Ale on najbardziej lubił śpiewać. Sąsiedzi żartem przezywali go "Caruso"- nazwiskiem legendarnego włoskiego śpiewaka , ale już na poważnie prosili, żeby im zaśpiewał. I Janek śpiewał swoim aksamitnym głosem. Kiedyś powiedział, że będzie tak samo znany jak Caruso. Po zdaniu matury, zgodnie z wolą ojca, podjął studia prawnicze w Warszawie. Mało go interesowały. Ale ojciec chętnie przysyłał mu gotówkę, która wystarczała także na naukę tenorowych sekretów u dobrych śpiewaków. Kiedy ojciec dowiedział się, na co idą jego ciężko zarobione w piekarni pieniądze, wybuchła straszna awantura. Podobno nawet wyrzucił syna z domu. I tak właśnie wypchnął Janka ku karierze. Bogusław Kaczyński, autor biografii Kiepury uważa, że artysta pozostał jednak na zawsze chłopakiem z Sosnowca. Świadczył o tym jego charakter, zadziorność, brak układności, typowej dla świata włoskiej opery. Zdaniem krytyka, artysta śpiewał głosem tak pięknym, jakby urodził się u stoku płonącego Wezuwiusza, a nie w zadymionym Sosnowcu. Osobowość Kiepury, szorstkiego chłopca z sosnowieckiej Pogoni, dodawała mu pikanterii na tle układnych tenorów. Wprowadzał burzę, ferment, a to zachwycało publiczność. W Sosnowcu mieszkała pierwsza miłość Jana Kiepury. Niewiele o niej wiadomo. Inny znawca życia artysty Wacław Panek, pisał w książce "Brunetki, blondynki", że daremnie szukał o niej jakichkolwiek informacji. Kiepura w listach ze studiów nazywa ją czule Gugą, Mizikiem i Zionkiem. Dziewczyna była chyba średnio zajęta synem piekarza. W jednym z listów do Mizika z 1922 roku Janek pisał: "Tak mi smutno, a brak listów od Ciebie pcha mnie do szukania to bez względu jakiego rodzaju". Nie żartował, bo odtąd w jego życiu wciąż pojawiają się nowe piękności. Jestem cudownym, genialnym artystą. Związki z kobietami traktował jednak luźno. Małżeństwo przesuwał na daleki plan, gdy już się ustatkuje, zdobędzie majątek i sławę. Mimo wspaniałego głosu, nie było to wcale łatwe. Gdy w 1923 roku przyjechał do Sosnowca na swój pierwszy koncert solowy, miejscowa publiczność oklaskiwała go raczej z grzeczności. Nie zrobił na niej wielkiego wrażenia. Stolica też zachowywała dystans; młody śpiewak rodem z prowincji nie był tu gwiazdą. Dopiero gdy w 1926 roku olśnił Wiedeń, wszystko się zmieniło. Pomagał losowi jak mógł, bo był przekonany, że naprawdę ma wyjątkowy głos. Na scenie warszawskiej zetknął się z Adamem Didurem, który był wtedy gwiazdorem nowojorskiej Metropolitan Opera. Młodzi śpiewacy patrzyli w Didura jak w bóstwo i bali się nawet odezwać w jego towarzystwie. Ale Janek po prostu zwrócił się do mistrza z prośbą o listowne poparcie. Didur uprzejmie spełnił to życzenie i Kiepura z jego listem przyjechał do Wiednia. Pismo otworzyło mu drogę na sławną scenę operową Wiener Staatsoper, czego ani stolica Austrii, ani Kiepura nigdy nie żałowali. Wcześniej sprytny chłopak z Sosnowca odwiedził wiedeńskie Towarzystwo Polonijne. Proponował, że wystąpi tylko za to, że w zaproszeniach będzie mowa o nim jako o cudownym, genialnym śpiewaku. To nie było kłamstwo. Naprawdę Kiepura ze swoim głosem i urodą amanta olśnił wiedeńczyków, a wkrótce całą Europę i świat. Nie chciał ślubu z piękną miss Polonia. W 1928 roku serce Jana Kiepury zostało wystawione na ciężką próbę. Był już dość sławnym artystą, gdy w Truskawcu poznał 20 -letnią Zofię Batycką, córkę prawnika ze Lwowa. Był bliski zakochania. Piękna Zofia została Miss Polonia 1930 roku. Wybrało ją szacowne jury z pisarką Zofią Nałkowską na czele. Batycka była już wtedy studentką Szkoły Głównej Handlowej, ale tak naprawdę chciała zostać aktorką. W Paryżu zdobyła tytuł wicemiss Europy. Tyle tylko, że sukces źle wpłynął na jej psychikę. Uznała, że chce królować już zawsze i nie chciała oddać korony. Wybuchł skandal. Wybory Miss Polonia 1931 roku się nie odbyły. O tym, że z Zosią dzieje się coś złego, przekonał się także Jan Kiepura. Dziewczynie podobał się wielki świat, do którego on miał już dostęp i bardzo chciała wyjść za niego za mąż. Tego jednak artysta jeszcze nie planował. Doszło do ostrej rozmowy i rozstania. Obrażony ojciec Zofii wysłał do ojca Jana list: "Dotąd taka odmowa nie spotkała jej w życiu, a każdy z panów uważałby sobie taką rozmowę za zaszczyt". zrywając kontakty. Ale artysta nie żałował. Ożenił się dopiero w 1936 roku z węgierską śpiewaczką Marthą Eggerth. To było bardzo szczęśliwe małżeństwo. Doczekali się dwóch synów. Jan Kiepura zmarł w 1966 roku, podobno na wieść, że źle zainwestował część sporego majątku. Sosnowiec postawił mu pomnik dopiero 35 lat po śmierci. Informacja o koncercie z 1939 r. Wystawa o Janie Kiepurze w Lądku Zdroju 2010 r. Jan Kiepura na YouTube "Ave Maria" Charles’a Gounoda, Fragment z filmu "Dla ciebie śpiewam" (1934) "Ninon!" "Ninon !" (śpiewana po francusku) "2/3 Heute Nacht oder nie!"/"La chanson d'une nuit" - Jan Kiepura (1932) "Recondita armonia" TOSCA,G Puccini "Mein Herz ruft immer nur nach dir oh Marita" "Nun me sceta" "Turandot" "Nessun dorma" "O sole mio" "La donna e mobile" "Ach so fromm" "Kujawiak" "La Bohème", Marta Eggerth & Jan Kiepura, 1936 footage "Bitter-Sweet" w duecie z żoną - występ w hali "Wisły", Kraków 1958 Filmografia Jedna ze stron reklamy filmu Zdobyć cię muszę z 1933 roku 1926 – O czem się nie myśli 1930 – Neapol, śpiewające miasto (Die Singende Stadt) 1931 – Neapol, śpiewające miasto (City of Song) 1932 – Pieśń nocy (Tell Me Tonight) 1932 – Pieśń nocy (Das Lied einer Nacht) 1932 – Pieśń nocy (La Chanson d’une nuit) 1933 – Zdobyć cię muszę (Ein Lied für dich) 1933 – Zdobyć cię muszę (Tout pour l’amour) 1934 – Dla ciebie śpiewam (My heart calls you) 1934 – Dla ciebie śpiewam (Mon coeur t’appelle) 1934 – Dla ciebie śpiewam (Mein Herz ruft nach dir) 1934 – Zdobyć cię muszę (My Song for You) 1935 – Kocham wszystkie kobiety (Ich liebe alle Frauen) 1935 – Kocham wszystkie kobiety (J’aime toutes les femmes) 1936 – Pieśń miłości (Give Us This Night) 1936 – W blasku słońca (Im Sonenschein) 1937 – Czar cyganerii (Zauber der Boheme) 1939 – Das Abenteuer geht weiter 1947 – Czar cyganerii (Addio Mimí!) 1948 – Walc brillante 1950 – Absender unbekannt 1952 – Kraina uśmiechu (Land des Lächelns) Upamiętnienie w Sosnowcu i Zagłębiu Dąbrowskim Pomniki i tablice Tablica upamiętniająca miejsce urodzenia Jana Kiepury Tablica upamiętniająca miejsce zamieszkania Jana Kiepury Pomnik Jana Kiepury Patronat Klub Miejski im. Jana Kiepury w Sosnowcu Odznaka Krajoznawcza „Jan Kiepura – Chłopak z Sosnowca” Szkoła Muzyczna im. Jana Kiepury w Sosnowcu Galeria Jan Kiepura w Krakowie Jan Kiepura i Lyen Deyers Powitanie Jana Kiepury na dworcu kolejowym w Katowicach lipiec 1939 r. Jan Kiepura, jako pomocnik handlowy w filmie "Kocham wszystkie kobiety" Opis zdjęcia: Wycinki prasowe Wycinek z gazety Śląski Kurier Poranny nr 187 z 9 lipca 1939 r. Wycinek z dodatku Turystyka Polska nr 11 z gazety Nowiny Codzienne 1935 r. Wycinek z gazety Nowiny Codzienne nr 44 z 24 lutego 1937 r. Wycinek z gazety Nowiny Codzienne nr 47 z 26 lutego 1937 r. Jan Kiepura wystąpił w Krakowie Jan Kiepura i Pola Negri w Niemieckich filmach Wycinek z gazety Polonia nr 4329 z 1 listopada 1936 r. Opis zdjęcia: Bibliografia Opis zdjęcia: Linki zewnętrzne Jan Kiepura & Marta Eggerth - Strona Marka Kołodzieja Jan Kiepura na stronie internetowej Przypisy ↑ Jan Kiepura. Fot. PAP "Będę śpiewał w salach koncertowych i na taksówce – na ulicy. Biednym i bogatym. Pragnę, byście zachowali mnie w waszych sercach” – pisał Jan Kiepura. Jeden z najpopularniejszych polskich tenorów zmarł 50 lat temu, 15 sierpnia 1966 r. w Harrison koło Nowego Jorku. 13 sierpnia 1966 r. Jan Kiepura wystąpił po raz ostatni - zaśpiewał na koncercie polonijnym w Port Chester w Stanach Zjednoczonych. Dwa dni później słynny tenor zmarł na atak serca w swojej rezydencji w Harrison, nieopodal Nowego Jorku. Został pochowany w Alei Zasłużonych na warszawskim Cmentarzu Powązkowskim – zgodnie z jego życzeniem, by spocząć w mieście – jak tłumaczył – którego nigdy nie przestał kochać. 3 września 1966 r. przed kościołem św. Krzyża w Warszawie zgromadził się wielotysięczny tłum. Mieszkańcy stolicy żegnali swojego ulubionego śpiewaka. Trumna z ciałem Kiepury została wystawiona w holu Teatru Wielkiego. Warszawa, której śpiewał w latach młodości, zginęła na wojnie. „Do dziś nie jestem pewien, czy stara Warszawa, dążąca na Powązki za tą trumną, nie wędrowała również po to, żeby pogrzebać własną młodość” – napisał Jerzy Waldorff. Urodzony w Sosnowcu Kiepura stał się jednym z symboli przedwojennej Warszawy, nazywanej „Paryżem Północy”. W stolicy, zanim stał się gwiazdą teatrów i kin, Kiepura studiował prawo na Uniwersytecie Warszawskim, zgodnie z wolą rodziców. W tajemnicy przed nimi, w przerwach między zajęciami, przyszły śpiewak pobierał lekcje muzyki u Wacława Brzezińskiego. Przeznaczał na nie większą część swoich skromnych funduszy. Po pewnym czasie nauczyciel odmówił przyjmowania opłat – kazał Kiepurze kupić eleganckie ubranie i nowe buty. Dziurawe rozkazał wyrzucić. 3 września 1966 r. przed kościołem św. Krzyża w Warszawie zgromadził się wielotysięczny tłum. Mieszkańcy stolicy żegnali swojego ulubionego śpiewaka. Trumna z ciałem Kiepury została wystawiona w holu Teatru Wielkiego. Warszawa, której śpiewał w latach młodości, zginęła na wojnie. „Do dziś nie jestem pewien, czy stara Warszawa, dążąca na Powązki za tą trumną, nie wędrowała również po to, żeby pogrzebać własną młodość” – napisał Jerzy Waldorff. Kiepura zasłynął nie tylko dzięki barwie głosu, ale także intensywności swoich występów – za którą często był także ganiony. Znana była jego pracowitość: plotki głosiły, że Kiepura godzinami potrafił ćwiczyć jedną frazę, nim uznał, że osiągnął zadowalające go brzmienie. Zachowały się jedynie nieliczne nagrania, będące dokumentem perfekcjonizmu artysty, realizowane dla „Odeonu” i „Columbii”. Po raz pierwszy zaśpiewał publicznie w Sosnowcu w 1923 r., a rok później występował już w Operze Warszawskiej, w roli górala w „Halce” Stanisława Moniuszki. Krótko jednak cieszył się tym wyróżnieniem – chcąc zaprezentować swój kunszt, nie zwracał uwagi na wskazówki i wymagania dyrygenta. Wkrótce stracił rolę. Jego występy w stolicy nie przyciągnęły tłumów, na jakie liczył. „Jakież to smutne, że artyści polscy muszą niemal bez wyjątku szukać sławy za granicą, bo w kraju nie ma dla nich miejsca” – narzekał. „Żaden z tych, których zagranica zrobiła wielkimi i na cały świat sławnymi, nie znalazł swego czasu uznania w kraju. Dziwna jakaś zawiść panuje u nas pod tym względem, dziwny brak entuzjazmu, którego atmosfera tak sprzyja rozwojowi każdego talentu” – dodawał w wywiadzie z 1927 r. Za namową przyjaciół postanowił spróbować sił za granicą. W 1925 r. śpiewał we Lwowie, w „Fauście”, a także w wiedeńskim Theater an der Wien w „Zemście nietoperza”, oraz w Staatoper w „Tosce”. Sława Kiepury zaczęła stopniowo rosnąć. Wkrótce o jego usługi zabiegały teatry i opery w Mediolanie, Berlinie, Paryżu, Buenos Aires, Budapeszcie, Pradze, Chicago i Sao Paolo. Kiepura został światową gwiazdą. W latach 30. śpiewak zaczął korzystać z dobrodziejstwa nowego medium, kina. Nie tylko zwiększyło to popularność Kiepury w kraju, ale uczyniło z niego idola, obiekt adoracji tłumów. Część filmów, w których zagrał, wyprodukowano także w kilku wersjach językowych, z zamiarem pokazywania w kinach amerykańskich czy niemieckich. Do najsłynniejszych filmów z udziałem Kiepury należą „Neapol, śpiewające miasto” (1930), „Pieśń nocy” (1932), „Czar cyganerii” (1937) i „Przygoda trwa dalej” (1939). Gdy wracał do Warszawy, był witany jak gwiazda. Wyprzedziła go jego międzynarodowa sława. Nie zdecydował się jednak na stałe osiąść w Polsce, mając ważne kontrakty z teatrami i operami w Londynie, Paryżu i Berlinie. Wybuch II wojny światowej zastał go w Paryżu. Pytany przez dziennikarzy, czy zamierza kontynuować występy, śpiewak odpowiedział: „Teraz jestem tylko żołnierzem, żołnierzem polskim, a moja żona, Martha Eggerth będzie służyć w Polskim Czerwonym Krzyżu. Oboje wypełniamy swój obowiązek” – powiedział „Grand Echo du Nord de la France”. Kiepura poślubił węgierską sopranistkę i aktorkę trzy lata wcześniej. Wkrótce małżeństwo wyjechało do Stanów Zjednoczonych. „Starałem się koncertami przez radio, w prasie i innymi wystąpieniami publicznymi zwrócić uwagę świata na cierpienie naszego narodu (...) Ja do was przyjadę. Będę śpiewał w teatrach i przed teatrami, w salach koncertowych i na taksówce – na ulicy. Biednym i bogatym. Pragnę, byście mnie zachowali w waszych sercach” – tłumaczył w liście do Fundacji Chopina, do którego dołączył pieniądze. Wspomagał także Fundusz Pomocy Polsce. Od 1938 do 1942 r. regularnie występował w nowojorskiej Metropolitan Opera (utrwalone zostało wykonanie „Rigoletta” Verdiego z udziałem polskiego śpiewaka z 1939 r.), a także na Broadwayu, w „Wesołej wdówce” Ferenca Lehara. Przedstawienie okazało się wyjątkowo popularne, wystawiane w wielu krajach, w czterech wersjach językowych. „Wesołą wdówkę” grano ponad 900 razy. Przyjął także obywatelstwo amerykańskie i cieszył się entuzjastycznymi recenzjami w prasie. Długo nie mógł zaśpiewać w kraju. Nie dostał wizy do komunistycznej Polski, niechętnie spoglądającej na artystów „zachodnich”. Ani Jan, ani jego brat Władysław nie mogli przyjechać na pogrzeb ojca, w 1951 r. komunistyczne gazety prześcigały się w publikowaniu paszkwili o śpiewaku, symbolu dawnej „burżuazyjnej” Polski. Podawano nawet informacje o jego śmierci. Do Polski przyjechał dopiero w 1958 r. Fatalne recenzje i złośliwe artykuły PRL-owskiej prasy nie przyniosły rezultatów. Na Okęciu Kiepurę witały tłumy warszawiaków. Śpiewał dla tłumu z balkonu Hotelu Bristol, przemawiał do widowni z dachów samochodów czy okna wagonu – dokładnie tak, jak zapowiadał. W 1967 r. ogłoszono stworzenie dorocznego Europejskiego Festiwalu im. Jana Kiepury, który odbywa się w Krynicy-Zdroju, w której w okresie międzywojennym śpiewak wybudował willę „Patria”. (PAP) pj/ mrt/  » śpiewał o niej Jan Kiepura Wyszukiwarka haseł do krzyżówek Określenie Liter Określenie śpiewał o niej Jan Kiepura posiada 1 hasło Ninon Podobne określenia śpiewał "Nie dokazuj" Ostatnio dodane hasła kurtka noszona przez dżokejów włochata skóra główna część radioodbiornika była żoną Balzaka Olga, aktorka przyświeca działaczowi zawiera ziarno pokarm treściwy dla koni miasto nad Loarą ptak o długim, cienkim dziobie Val Rae Photography @photo_valraePubliczność zgromadzona wczoraj 11 sierpnia wieczorem w Pijalni Głównej w Krynicy-Zdroju dwa razy wstawała z miejsc, by brawami podziękować artystom. Szczególne brawa należały się doskonałej Orkiestrze Kameralnej Filharmonii Śląskiej w Katowicach pod kierunkiem Wiktora Bockmanna i świetnie śpiewającej młodej sopranistce Agnieszce Grabowskiej. Ale największe brawa otrzymał Michael Kleitman, gwiazda tego wieczoru. Publiczność doceniła, że ten uznany tenor, mimo niedyspozycji głosu, nie chcąc odwołać koncertu by nie sprawić zawodu słuchaczom, zaśpiewał w ramach 54. Festiwalu im. Jana Kiepury w Krynicy-Zdroju. Długimi brawami publiczność dziękowała za to artyście, zdając sobie jednocześnie sprawę, że aby usłyszeć w pełnej okazałości ten „złoty głos Europy” przyjdzie poczekać rok. FLESZ - Co Polacy myślą o zakazach dla niezaszczepionych? Piąty dzień festiwalu był niezwykle emocjonujący. Wieczorny koncert stał się lekcją pokory dla wszystkich. Głos ludzki jeden z najpiękniejszych instrumentów świata, należy jednocześnie do najbardziej delikatnych i wymagających. Zwłaszcza głos wysoki: sopran lub tenor. Wiedzą o tym śpiewacy, ale nie zawsze zdaje sobie z tego sprawę publiczność. Wielkie doświadczenie zawodowe Michaela Kleitmana, który przecież należy do bardzo utytułowanych artystów, otrzymał Oscara dla najlepszego wykonawcy na 4. Międzynarodowym Festiwalu della Lirica di San Remo, sprawiło że mimo choroby artysty publiczność mogła go usłyszeć. Śpiewak wykonał głównie pieśni neapolitańskie i popularne piosenki. Zabrzmiały w jego interpretacji „Granada”, „O sole mio”, „Moon River”, „Memory”, czy rosyjskie „Oczy czarne” i znana rosyjska melodia, która w Polsce nosiła tytuł „To były piękne dni”. Na słynną arię Kalafa „Nesun dorma” z opery „Turandot” Pucciniego w wykonaniu Michaela Kleitmana przyjdzie nam jeszcze poczekać. Orkiestra Kameralna Filharmonii Śląskiej w Katowicach pod kierunkiem Wiktora Bockmanna grała wczoraj znakomicie. W jej wykonaniu uwertury z oper: „Wilhelm Tell” i „Sroka złodziejka” Rossiniego, czy „Rusłan i Ludmiła” Glinki porwały publiczność. Wszystkie trzy uwertury należą do tych najpiękniejszych. Zwłaszcza miło było usłyszeć tę do „Sroki złodziejki”, i piękna, i bardzo rzadko wykonywana. Rewelacją wieczoru okazała się Agnieszka Grabowska, absolwentka Akademii Muzycznej w Łodzi w klasie śpiewu Patrycji Krzeszowskiej–Kubit, która trzy lata temu dopiero debiutowała na scenie Teatru Wielkiego w Łodzi partią Anny Reich w „Wesołych Kumoszkach z Windsoru” Nicolai’a. Tu, w Krynicy artystka wykonała trzy arie w technice śpiewu bel canto, w których nie brakowało wirtuozerii i popisowych koloratur: Noriny „Quel guardo il cavaliere” z opery „Don Pasquale” i Adiny „Prendi per me sei libero” z opery „Eliksir miłości” Donizettiego; a także arię Ninetty „Di piacer mi balza il cor” z opery „Sroka Złodziejka” Rossiniego. Świetna technika, piękny głos i wielki urok osobisty artystki sprawiły, że publiczność przyjęła ją entuzjastycznie. Kto wie, może byliśmy światkami narodzin gwiazdy? Tytuł koncertu wieczornego „Tu gdzie śpiewał Jan Kiepura” stał się dla prowadzących wieczór – Reginy Gowarzewskiej i Jacka Jaskuły – pretekstem do wspomnień o Janie Kiepurze, dla którego Krynica była miejscem szczególnym. Warto wspomnieć, że zarówno tenor Michael Kleitman, jak i dyrygent Wiktor Bockmanna byli gośćmi porannego „Spotkania z Gwiazdą”, które prowadził Piotr Nędzyński. Michael Kleitman okazał się niezwykle bezpośrednim artystą. Ciekawostką może być fakt, że ten śpiewak urodzony w Mołdawii, który spędził 20 lat życia we Włoszech, gdzie pobierał nauki śpiewu u najlepszych: Mirelli Freni, Pauli Molinari i prof. Arrigo Polo, który pracował z Luciano Pavarottim, zwrócił uwagę publiczności, że Polska ma wspaniałą kulturę. Przyznał się, że jako dziecko poznał muzykę Chopina, która go zafascynowała, zwłaszcza w wykonaniu Vladimira Horowitza. Ceni też bardzo interpretacje Krystiana Zimermana. Występ w Krynicy był jego trzecim występem w Polsce. Sporym zaskoczeniem dla publiczności był fakt, że dyrygent Wiktor Bockmann świetnie mówi po polsku. Okazało się, że urodził się we Wrocławiu i jako dziecko wyemigrował z rodziną do Niemiec, potem wrócił na studia do Polski, do Krakowa, gdzie uczył się gry na skrzypcach i ponownie wyjechał by zamieszkać w Szwajcarii. Wczesne popołudnie na festiwalowej scenie i estradzie to już tradycyjnie czas młodych artystów. Wczoraj scenę w Starym Domu Zdrojowym opanowali studenci Wydziału Wokalnego Akademii Muzycznej we Wrocławiu. W ramach cyklu „Młodzi dla Kiepury” przedstawili operę komiczną Karola Kurpińskiego „Zamek na Czorsztynie”. Pięcioro śpiewaków Anna Ziółek (Wanda), Jakub Baliński (Bojomir), Michał Stypułkowski (Nikita), Katarzyna Toboła (Łucja) i Radosław Palczak (Dobrosław) za pomocą bardzo uproszczonych środków scenicznych, wyczarowało interesujący teatr. Okazuje się, że ważny jest pomysł. Wystarczy światło, cień, kij, prześcieradło, fartuch i dobry śpiew, by wciągnąć widzów w opowieść o rycerzu Bojomirze, który wracając z walki pod Wiedniem wraz z wiernym giermkiem Nikitą zatrzymuje się w Zamku na Czorsztynie. Śpiewakom na dwóch fortepianach akompaniowali Tadeusz Zathey (kierownik muzyczny) oraz Michalina Rzeszutek. Całość wyreżyserował Marcin Misiura a spektakl zapowiedział Jacek Woleński. Było to świeże, młode przedstawienie. Brawo! Dziś 12 sierpnia, wieczorem, w szóstym dniu im. Jana Kiepury w Krynicy-Zdroju, organizowanego przez Gminę Krynica-Zdrój i Centrum Kultury w Krynicy-Zdroju, zobaczymy „My Fair Lady” Fredericka Loewe w wykonaniu artystów Teatru Wielkiego w Łodzi. Ten niezwykły musical od czasu swojej premiery w 1956 roku, święci triumfy i bije rekordy popularności na scenach teatrów całego świata. Tej inscenizacji, która przyjeżdża z Łodzi do Krynicy nie wolno przegapić. Agnieszka Malatyńska-Stankiewicz rzecznik 54. Festiwalu im. Jana Kiepury w Krynicy-Zdroju Sezon na grzyby trwa. Pani Marta z Muszyny pokazała swoje zbiory Pięciogwiazdkowy hotel w słynnym uzdrowisku będzie gotowy w przyszłym roku!Sławy w Nowym Sączu. Był Jarosław Kaczyński, teraz pojawił się Jaś Fasola z misiemOdpust w sądeckiej bazylice znów przyciągnął tłumy wiernychGmach Instytutu Ekonomicznego powstaje w ekspresowym tempie. Zobaczcie sami Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera

spiewal o niej jan kiepura